www.innapolska.fora.pl
POLSKA oraz POLACY - NASZ WYMARZONY i ZARAZEM REALNY ROZWÓJ.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.innapolska.fora.pl Strona Główna
->
Gdzie i jak Polacy mają mieszkać ?
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
O FORUM.
----------------
ZAPRASZAMY ! :)
LEPSZY SYSTEM FINANSOWY. POZYTYWNE PRZYKŁADY.
----------------
Przyjazny Pieniądz (systemy rozliczeń) bez lichwy.
SPRAWY POLAKÓW. WYMIANA WIEDZY. POMYSŁY, PRZYKŁADY.
----------------
Co z tą "służbą" (biznesem?) zdrowia. Lecz się sam ?
Kiedy (nie "czy") ZUS zbankrutuje? I co dalej ?
Gdzie i jak Polacy mają mieszkać ?
Polskie interesy.
SAMOROZWÓJ. CO MOŻEMY ZROBIĆ DLA SAMYCH SIEBIE.
----------------
Nowe możliwości rozwoju człowieka.
WARTE UWAGI.
----------------
Media
Ciekawe strony - linki
FAKTY O ZNANYCH I NIEZNANYCH.
----------------
Kontrowersyjni
Wybitni nieznani
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
ASBA
Wysłany: Pon 11:42, 26 Lip 2010
Temat postu: Sytuacja mieszkaniowa Polaków i propozycje rzadu.
LICZBA MIESZKAŃCÓW POLSKI.
Pierwszy spis powszechny w Polsce został przeprowadzony
w 1921
roku, wówczas liczba ludności wynosiła
27,2 mln osób.
Kolejne spisy powszechne odpowiednio wskazywały następujące dane ilościowe:
w roku 1931 — 32,1 mln osób,
w roku
1946 — 23,9 mln osób
(po zakończeniu II wojny światowej),
w roku 1950 — 25,0 mln osób,
w roku 1960 — 29,8 mln osób,
w roku 1970 — 32,6 mln osób,
w roku 1978 — 35,0 mln osób,
w roku
1988 — 37,9 mln osób
( koniec PRL),
w roku 2002 — 38,2 mln osób
DZIETNOŚĆ - LICZBA URODZONYCH DZIECI.
Dla przykładu liczba urodzeń
w roku 1983 wynosiła 723, 6 tys
. zaś
w roku 2003 już 351,1 tys.
, więc spadek był zauważalny.
MIGRACJA - PO 2004 roku WYJECHAŁO 2 MLN POLAKÓW.
Ostatnia fala migracji to przede wszystkim odpływ ludzi młodych i wykształconych, kuszonych lepszymi warunkami życia i zarobkami. Wyjechali też specjaliści w określonym fachu.
źródło:
http://geografia.na6.pl/zmiany-liczby-ludnosci-polski-po-ii-wojnie-swiatowej
LICZBA MIESZKAŃ W POLSCE.
Szacuje się, że w wyniku Drugiej Wojny Światowej
Polska
(w granicach poczdamskich) s
traciła ok. 2 mln mieszkań
.
Był to efekt zniszczeń wojennych.
W latach 1945-1946 wyremontować 70 tys. izb.
W latach 1947-1949 odbudowano ok. 500 tys. izb i wybudowano około 300 tys.
W latach
1950-1955
wybudowano
ok. 400 tys. mieszkań
.
Oznacza to, że na cztery nowo zawarte małżeństwa przypadało jedno mieszkanie.
W latach
1956-1960
spółdzielczość wybudowała
ok. 450 tys. mieszkań
, pewną liczbę wybudowały też Rady Narodowe (gminy).
Podobną liczbę mieszkań (450tys.) zbudowano w latach 1961-1965.
W latach 1971-1980 budowano ich rocznie średnio ok. 220 tys.
W
rekordowym, w okresie PRL-u,
1979
roku oddano do użytku
284 tys. lokali
Nigdy wcześniej ani później nie oddano w Polsce do użytku tylu mieszkań.
W czasach Gierka zaczęły też powstawać wytwórnie prefabrykatów, nazywane potocznie fabrykami domów. W 1980 roku było ich 150.
Po 1989 roku jako pierwsze podlegały likwidacji...
W 1989 roku współczynnik ilości mieszkań na 1000 mieszkańców wynosił 289, co było bardzo słabym wynikiem (daje to prawie 3,5 osoby w jednym lokalu).
Deficyt mieszkań w tym czasie szacowano na 1,3 mln.
W
1989
roku wybudowano
150 tys. mieszkań
.
BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE W III RP - ostatnie 20 lat.
Co zaskakujące,
liczba oddawanych corocznie lokali była i jest sporo niższa od tej z okresu PRL-u
.
W najgorszym 1996 roku oddano do użytku 62,6 tys.
W 2003 roku wg danych GUS oddano już 163.400 mieszkań, czyli 4,3/1000 obywateli.
W tym samym czasie w:
Hiszpanii ten współczynnik wynosił zaś 11,6/1000,
w Grecji 11,7/1000,
w Irlandii 14,7/1000.
Deficyt mieszkań, szacowany jest jako większy niż w 1989 roku.
W 2002 oceniano, że w Polsce nadal brakuję 1,6 mln lokali.
Rozejście się ilości mieszkań i liczby gospodarstw domowych w Polsce.
Od 2002 r. do 2007 r. zasoby mieszkaniowe wzrosły prawie o 500 tys. a liczba gospodarstw domowych w tym okresie wzrosła o 830 tys.
W ten sposób różnica pomiędzy zasobami mieszkaniowymi a liczbą gospodarstw domowych w 2007 roku wynosiła prawie 1,3 mln. (...)
Zatem szybciej wzrasta liczba nowo zawieranych małżeństw, dla których brak samodzielnych mieszkań.
Więcej
http://spolecznieodpowiedzialni.pl/files/file/ladlk865ppcscrxwlzgzkr9xyi4r1c.pdf
Mieszkania wybudowane w Polsce w latach 2004-2009 (tysiące sztuk):
1995 - 67,1
2000 - 87,8
2001 - 106,0
2002 - 97,6
2003 - 162,7*
2004 - 108,1
2005 - 114,1
2006 - 115,2
2007 - 133,7
2008 - 165,2
2009 - 160,0
Źródło:
Budownictwo mieszkaniowe w Polsce 1991-2009 (tablice przeglądowe), GUS.
* w 2003 r. nastąpiło statystyczne zaliczenie około 60 tysięcy mieszkań "w budowie" do mieszkań oddanych do użytku.
ILE MIESZKAŃ BUDUJĄ INNE PAŃSTWA ?
Intensywność budownictwa można charakteryzować m.in. liczbą oddawanych do użytku mieszkań na 1000 ludności lub na 1000 zawieranych małżeństw.
W Polsce buduje się obecnie rocznie 3 mieszkania na 1000 ludności, podczas gdy w latach 80-tych budowano 8 lub więcej mieszkań.
Również w wielu krajach Europy Zachodniej buduje się relatywnie więcej mieszkań niż w Polsce (np. w Hiszpanii, Grecji, Irlandii nawet ponad 10 mieszkań na 1000 osób).
W Polsce na 1000 zawieranych małżeństw buduje się niewiele ponad 500 mieszkań, co nie zaspakaja aspiracji młodych ludzi.
więcej:
http://www.muratorplus.pl/biznes/raporty-i-prognozy/zmiany-strukturalne-w-budownictwie_60729.html
Więcej danych porównawczych:
http://www.dominium.pl/artykuly/zobacz/1712/porownawcza-analiza-wskaznikowa-krajowego-rynku-mieszkaniowego/
WŁASNY PŁOT..
Ciekawym efektem ubocznym polskiego budownictwa mieszkaniowego jest niebywały w skali Europy wzrost ilości
tzw. osiedli zamkniętych.
To zjawisko będące swoistą próbą stworzenia własnego, idealnego, odizolowanego miejsca w świecie, można nazwać polską specyfiką, z dużym naciskiem na Warszawę.
I
NTERESUJĄCY RAPORT Polskie budownictwo mieszkaniowe na tle Hiszpanii i Irlandii
-
plik .pdf
http://www.prawobudowlane.org/gdzie_my_jestesmy.pdf
W raporcie zilustrowano m.in.
ilość przepisów w budownictwie.
Za miernik przyjęto ilość stron ustaw i rozporządzeń ministrów (a więc głównych aktów prawnych, bez norm i aktów drugorzędnych),
których znajomość jest wymagana na egzaminie na uprawnienia budowlane (dla architektów).
Zwraca uwagę blisko 11-krotny „rozwój” ilości papierzysk w porównaniu z rokiem 1995 oraz 25-krotny w odniesieniu do stanu z 1939 !
Podobnie wzrosła ilość (objętość stron) dokumentacji niezbędnej do budowy domu - w porównaniu do 1992 roku wzrosła około 12 razy, natomiast w odniesieniu do 1939r - 65 razy !
BUDOWNICTWO = ROZWÓJ RODZIN i NARODU.
Wyżej wymieniony raport zawiera takie słowa:
"
Ilość budowanych mieszkań determinuje wielkość przyrostu naturalnego w Polsce.
Oznacza to, że waga stanu budownictwa decyduje nie tylko o komforcie życia narodu, ale również, lub przede wszystkim, o jego biologicznym trwaniu.
Radykalnie zmienia to skalę odpowiedzialności osób zajmujących się sprawami budownictwa
W tej konkurencji obecna III Rzeczpospolita wypada 2,7 razy gorzej w porównaniu średniej z dekady lat 70-tych (gierkowskich).
Pod względem ilości budowanych mieszkań cofnęliśmy się do poziomu z lat 50-tych.
W ostatnim roku Polska osiągnęła najniższy w Europie poziom dzietności kobiet.
Demografowie mówią o osiągnięciu progu wymierania narodu.
Zdaniem autora - decentralizacja budownictwa jest zasadniczą
drogą walki z aborcją. I prawdopodobnie najskuteczniejszą.
Patologie obecnej organizacji budownictwa są wyraźniejsze w zestawieniu ze stanem przedwojennym (Gdynię zbudowano w 2 lata, łącznie z projektem!).
INNA EKSPERTYZA
źródło:
http://spolecznieodpowiedzialni.pl/files/file/ladlk865ppcscrxwlzgzkr9xyi4r1c.pdf
I JESZCZE JEDNA KRYTYCZNA.
http://www.kongresbudownictwa.pl/html/ekspertyzy.html
Rządowy Raport Polska 2030 oraz przegląd prasy.
Raport Polska 2030 liczy 390 stron z czego tylko jedna (!) i to niezupełnie kompetentnie jest poświęcona bezdomności. Autorzy przyznają:
„
Deficyt mieszkaniowy w Polsce pogłębia się. Wzrost cen mieszkań w ostatnich latach zmniejszył ich dostępność. (...). W porównaniu z innymi państwami członkowskimi UE, w tym z nowymi, sytuacja mieszkaniowa w Polsce należy do najtrudniejszych.
JAK RZĄD "POMAGA" POLAKOM.
W 1992 r., a więc już w nowym systemie gospodarczym 6,1% wydatków z budżetu państwa stanowiło wsparcie dla budownictwa mieszkaniowego, podczas gdy w roku 2007 jest to tylko 0,1%.
Każdy z wprowadzanych w ostatnich latach systemów, mających przynieść rozwiązanie problemu, upadał na jeden z dwóch sposobów. Albo pomysł był nieudany i mało kto z niego korzystał, albo system się sprawdzał i był likwidowany, gdyż powodował zbyt duże wydatki z budżetu państwa.
Ulga podatkowa
, która polegała na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania wydatków na cele mieszkaniowe została zlikwidowana.
Zastąpiono ją ulgą "odsetkową", która była mniej korzystna finansowo. Ponadto wiązała się z koniecznością zaciągnięcia kredytu, przez co nie korzystali z niej kupujący mieszkania za gotówkę.
Ulga "odsetkowa" widocznie także okazała się zbyt "budżetożerna" i też została zlikwidowana.
Potem wprowadzono
kredyt o stałym oprocentowaniu
, na który się
skusiło aż 200 osób w całej Polsce.
Okazał się po prostu nieatrakcyjny wobec komercyjnej oferty banków. Ostatnio wprowadzony, szeroko reklamowany przez rząd, jako sposób na rozwiązanie problemu braku mieszkań,
preferencyjny kredyt mieszkaniowy z rządowa dopłatą
wypadł też źle.
Udzielono takich kredytów na budowę 2.600 mieszkań
a obiecano budowę 3 milionów!
Warunki jego udzielenia są tak nieprzystające do rzeczywistości, że mało kto może z niego skorzystać.
Ciężko jest zrozumieć, po co się tworzy szumne projekty z góry skazane na niepowodzenia, chyba, że chodzi o stworzenie wrażenia działania przy jego braku.
Niejako "po drodze" były jeszcze mało popularne
"kasy mieszkaniowe"
wprowadzone w wersji swojskiej innej niż ta, która sprawdziła się w Niemczech i działa tam do dzisiaj.
więcej:
http://www.ngp.pl/str/tekst1360.html
ILE PAŃSTWO POLSKIE WYDAJE NA BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE ?
Udział wydatków budżetowych na cele związane z budownictwem
mieszkaniowym w % PKB:
w 1991 - 1,5%
w 1995 - 1,0%
w 2000 - 0,4%
w 2005 - 0,09%
w
2008 - 0,085%
w
2009 - 0,078%
.
W sumie na budownictwo rząd wydał w 2009 r tylko nieco ponad .. 1 mld złotych..
Wydatki na budownictwo w 2009 roku były najniższe od 60 lat
.
DLA KONTRASTU - W EUROPIE
pomoc publiczna w tej dziedzinie (świadczona w różnej formie) często przekracza 2 % PKB (w Wielkiej Brytanii pod koniec lat 90. - 2,6 %, Szwecja - 2,7 %)
W Polsce nadal brakuje 1,5 mln mieszkań.
Żeby je wybudować, w ciągu ośmiu lat wydatki z budżetu państwa na budownictwo mieszkaniowe
musiałyby wynosić ok. 1,5-2 proc. PKB
- mówi Andrzej Aumiller, minister budownictwa.
więcej:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/92831,wydatki_na_budownictwo_mieszkaniowe_najnizsze_od_lat.html
PYTANIE ?
Jeżeli problemem jest wydanie 1,5 - 2,0 % PKB na najważniejsze dla Polaków potrzeby, i wydaje się na budownictwo śmieszne kwoty rzędu 0,08% PKB TO NA CO IDĄ PIENIĄDZE Z BUDŻETU ?
Słyszymy, że brakuje na lecznictwo, szkolnictwo, emerytury, wojsko ledwie 100-tysięczne i przestarzałe.. Na nic nie ma pieniędzy.
Ba ..zadłużenie publiczne rośnie lawinowo!
Czy zatem podawane PKB to wirtualne kwoty, propaganda ??
Czy też zwroty mienia: organizacjom kościelnym, żydowskim i byłym właścicielom drenują finanse publiczne ??
O czym nie wiemy ?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin